Zawirusowany świat okiem szóstoklasistki
8 Kwietnia 2020Jak wiemy, świat jest pogrążony w pandemii strasznego koronawirusa. Ludzie zostają w domach, odcinają się od świata. Codziennie każdy z nas czeka na wiadomości, dotyczące tego co się dzieje. Obecnie telefon stał się naszym najlepszym przyjacielem. Dlaczego? Bo teraz jest naszym łącznikiem ze światem zewnętrznym - już do końca tej pandemii. Może zacznę od mediów.
- Dziennikarze codziennie informują nas o wszystkim co się dzieje. Wszystkie programy informacyjne są przepełnione wiadomościami o koronawirusie. Każdy mówi o tym samym choć trochę w inny sposób.
- Portale informacyjne natomiast czasem przekazują nam fake newsy, czyli nieprawdziwe informacje, powodując tym samym niepotrzebny stres u wielu osób. Ale jest to pewnie spowodowane plotkami, które przenoszą się z ust do ust i w końcu trafiają do mediów.
Media to nasz główny informator, który stara się cały czas przekazywać jak mamy się zachowywać w tym niemiłym dla nas okresie. Co się dzieje w społeczności?
- Ten wirus staje się dla nas - w przenośni mówiąc - również i chorobą psychiczną. Tak, ludzie się martwią, każdy z nas się martwi i nikt nie potrafi rozmawiać o czymś innym niż ta choroba.
- Niektórzy robią ogromne zapasy na czas epidemii. Jeszcze inni uważają koronawirusa za niegroźne przeziębienie i nie stosują się do przepisów. A przecież jeśli zostaniemy w domu - jak głosi każdy portal społecznościowy - możemy to zatrzymać!
Społeczeństwo zachowuje się różnie, bo epidemia pokrzyżowała plany nam wszystkim - dorosłym i dzieciom.
- Nauczyciele, mają jeszcze więcej pracy niż wcześniej. Muszą zadbać, by nauka nie została przerwana i uczniowie się uczyli. To właśnie oni, mówią nam, uczniom, w prosty sposób o skomplikowanej sytuacji w kraju i na świecie.
- Uczniowie, jak twierdzą (a raczej twierdzimy) mają jeszcze więcej pracy niż wcześniej. Może klasy 1-7 nie mają tak źle, ale ósmoklasiści muszą dbać o to, by być przygotowanym do egzaminów. A jak tu się przygotować bez pomocy nauczyciela, który wytłumaczy wszystko co trzeba? Może i się da, ale jest na pewno dwa razy trudniej.
Wręcz mnóstwo pracy mają lekarze i pielęgniarki!
- Lekarze - jak ich zabraknie, to nic już nie zrobimy, a pamiętajmy, że to oni starają się wygrać walkę z wirusem. Narażają siebie na ogromne ryzyko zakażenia. Często podziwialiśmy filmowych bohaterów z supermocami i chcieliśmy być jak oni, ale obecnie prawdziwymi bohaterami zostali lekarze oraz pielęgniarki.
- Pielęgniarki zajmują się chorymi. Są dla nas jak żywa apteczka. Pomagają codziennie tysiącom osób na świecie. Gdyby nie one, tysiące ludzi umierałoby samotnie, tak jak we Włoszech...
Teraz czas na moją opinię o wszystkim.
Obecny czas jest po prostu straszny... Wiele osób straci pracę, wiele firm zakończy działalność. Ucierpią na tym wszyscy. W wielu krajach już teraz brakuje maseczek, kombinezonów ochronnych... A co będzie później? Tego nie wie nikt. Obecnie marzę o tym (ale zapewne nie tylko ja), by zobaczyć jak miliony osób wreszcie mogą opuścić kwarantannę i wyjść do ludzi.
Jednak najpierw trzeba wytrzymać kwarantannę i zostać w domu.
Julia Szwed, uczennica klasy 6a